środa, 19 czerwca 2013

Telemarketerka

Ostatnio w internecie pojawiły się nowe memy. Sławą „typowego Seby” czy „Miro handlarza”, ktoś postanowił zrobić teraz obrazek z nie najbrzydszą telemarketerką. Treścią mema są oczywiście najbardziej typowe kwestie, jakie można usłyszeć podczas „rozmowy” z taką osobą. Dzieje się tak, gdyż każdy telemarketer posiada skrypt a każda jego rozmowa jest nagrywana i analizowana. Stąd absurdy typu: „Jest pan studentem? Proponuję kredyt”. No, ona czy też jakiś on muszą to powiedzieć.

Dlaczego poruszam tę kwestię? Ano dlatego, że ja bardzo lubię, gdy dzwoni do mnie młoda pani telemarketerka o słodkim głosiku. Potrafię i pół godziny wsłuchiwać się w dźwięk jej głosu. Nic nie zamówię, na nic się nie zgodzę, do niczego mnie nie przekona. Ale pozwolę jej powiedzieć absolutnie wszystko, co tylko może mi powiedzieć. A pod koniec zawsze stwierdzę, że ma uroczy głos. Zapytam jak wygląda i skąd jest. Wyrażę swoje ubolewanie z faktu, że tak daleko, bo o niczym innym teraz nie marzę, jak o spotkaniu z nią i jej hipnotyzującą barwą głosu. Żeby miała dobry dzień.

1 komentarz:

  1. Hehehe, jak dzwoni mężczyzna - czynię podobnie ;)
    obojgu poprawiam humor, nawet jak co chwilę upomina mnie, iż rozmowa jest nagrywana :>
    możemy się wymieniać płciami, bo kobiety nie lubią być bajerowane przez tę samą płeć :D

    OdpowiedzUsuń